
Środa, 13 lutego. Była godzina 12.00. Funkcjonariusze z Referatu VI jechali ulicą Lenartowicza. W pewnej chwili ich uwagę zwróciły zerwane przewody tramwajowej trakcji. O sytuacji natychmiast powiadomili Stanowisko Kierowania, które wezwało na miejsce właściwe służby. Od motorniczej ze stojącego nieopodal tramwaju strażnicy dowiedzieli się, że w przewodach wciąż płynie prąd o wysokim napięciu.
Z względu na duże zagrożenie dla przejeżdżających pojazdów zabezpieczyliśmy teren i kierowaliśmy ruchem do chwili przyjazdu wezwanych służb – mówi strażnik Adam Krzyżanowski.
Niedługo potem na miejscu byli już przedstawiciele nadzoru ruchu oraz pracownicy pogotowia energetycznego, którzy zajęli się usuwaniem skutków awarii.