Środa, 13 września. O godzinie 9:30 pod numer 986 zadzwonił kierowca miejskiego autobusu. Powiedział dyżurnemu, że na skrzyżowaniu ulicy Hallera i Płażyńskiego od dłuższego czasu stoi nieruchomo kobieta. Podał jej rysopis i poprosił o sprawdzenie, czy pani nie potrzebuje pomocy.
Na miejsce natychmiast pojechał patrol strażników z Referatu III. We wskazanej lokalizacji mundurowi zobaczyli opisaną osobę. 40-latka była apatyczna. Przez cały czas stała nieruchomo, wpatrzona w jeden punkt na horyzoncie. Pomimo prób nawiązania z nią kontaktu nie odzywała się i nie reagowała na zadawane pytania.
Zatroskani o jej zdrowie funkcjonariusze po konsultacjach ze Stanowiskiem Kierowania wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Zespół ratunkowy przyjechał już po kilku minutach. Po wstępnych badaniach ratownicy podjęli decyzję o przewiezieniu kobiety do szpitala na dalsze badania.