Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Stłuczka na Chełmie

Autor: Wojciech Siółkowski
Niezachowanie ostrożności przez jednego z kierowców powodem kolizji na Chełmie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Świadkami zdarzenia byli strażnicy miejscy. Mundurowi zabezpieczyli miejsce, w którym doszło do stłuczki. Pomoc medyczna nie była potrzebna, konieczne okazało się jednak wsparcie strażaków.

Stłuczka na Chełmie

Czwartek, 7 grudnia. Dochodziła godzina 18:40. Patrol z Referatu V był akurat w drodze, bo dostał ze Stanowiska Kierowania zlecenie podjęcia pewnej interwencji. Radiowóz jechał ulicą Chałubińskiego. W pewnym momencie strażnicy zauważyli, jak tuż przed przejściem dla pieszych jeden samochód uderza w tył drugiego.

Mundurowi natychmiast zatrzymali swój pojazd, by sprawdzić czy wskutek zderzenia nikt nie ucierpiał. A ponieważ wszystko działo się niemalże na przejściu dla pieszych, a ulicą poruszało się wiele aut - miejsce kolizji należało odpowiednio zabezpieczyć.

Ani jednemu, ani drugiemu kierowcy nic się nie stało. Żaden z nich nie skarżył się na jakiekolwiek dolegliwości. W zdarzeniu nie uczestniczyli piesi. Dlatego też wzywanie karetki pogotowia nie było konieczne – mówi młodszy specjalista Maciej Elijasz. Najbardziej ucierpiał pojazd, którego kierowca nie zdążył wyhamować. Musieliśmy poprosić straż pożarną, aby zneutralizowała skutki wycieku płynów eksploatacyjnych – dodaje.

Uczestniczące w kolizji pojazdy zostały zepchnięte z jezdni, żeby nie stwarzały zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Oświadczenie o przyczynach i okolicznościach zdarzenia kierowcy sporządzili sami.