Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Śmietnik przy lesie

Remont się skończył, ale została po nim pokaźna sterta odpadów. Mieszkanka Wyspy Stogi postanowiła zostawić je pod lasem, bo "taka jest powszechna praktyka". Po rozmowie ze strażnikami szybko uprzątnęła pozostałości prac budowlanych. Śmieci trafiły na wysypisko.
ul. Sówki wyrzucone na trawnik odpady poremontowe drzewa sedes brodzik lodówka meble łazienkowe

Wtorek, 9 października. Strażnicy z Referatu VI udali się z zarządcą terenu na ulicę Sówki. Wcześniej dostali zgłoszenie, że ktoś zostawił pod lasem śmieci po remoncie. Otrzymali też informację, do kogo mogą należeć porzucone odpady.

Udaliśmy się pod wskazany adres. Podczas rozmowy właścicielka mieszkania przyznała się, że zostawiła śmieci na skraju lasu. Swoje zachowanie tłumaczyła faktem, że "robią tak od zawsze" – mówi starszy specjalista Andrzej Hinz.

Mundurowi poinformowali kobietę, jakie są zasady pozbywania się odpadów w Gdańsku. Wytłumaczyli jej, że śmieci

ul. Sówki biały samochód dostawczy pobocze jezdni krzaki drzewa
poremontowe powinny być gromadzone w kontenerze lub worku na gruz, a ich utylizacja leży w gestii właściciela nieruchomości, który może je zostawić nieodpłatnie na miejskim wysypisku.

Kobieta zadeklarowała, że po sobie posprząta. Tak też się stało. Śmieci zniknęły, a ich właścicielka dostarczyła strażnikom potwierdzenie, że odpady trafiły do zakładu utylizacyjnego.