Sobota, 6 października. Kilka minut przed godziną 18.00 do funkcjonariuszy z Referatu Interwencyjnego, którzy szli ulicą Długi Targ, podbiegła pewna pani. Zgłosiła, że chwilę wcześniej widziała, jak na Zielonym Moście przewróciła się jakaś kobieta i rozbiła sobie głowę. Strażnicy natychmiast poszli to sprawdzić.
W jednej z wnęk na moście leżała kobieta. Nie mogła się podnieść. Z rany na głowie płynęła krew. Zatrzymaliśmy krwawienie i ułożyliśmy poszkodowaną w pozycji ustalonej bocznej. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwaliśmy pogotowie ratunkowe – relacjonuje starszy specjalista Bartosz Dziadowicz. Na Zielonym Moście trwało w tym czasie zgromadzenie o charakterze religijnym. Obok nas zbierało się coraz więcej gapiów. W zapewnieniu poszkodowanej bezpieczeństwa pomogli nam świadkowie zdarzenia – dodaje.
Gdy mundurowi czekali na przyjazd karetki, doszło do kolejnego wypadku. Jeden ze spacerowiczów potknął się i uderzył głową w metalowy element mostu. Mężczyzna zaczął obficie krwawić. Natychmiast udzieliliśmy mu pomocy. Potem poprosiliśmy Stanowisko Kierowania o przysłanie dodatkowego patrolu. Poszkodowanym trzeba było zapewnić komfort psychiczny i odizolować ich od gapiów, którzy utrudniali nam działania – mówi Bartosz Dziadowicz.
Po kilku minutach na miejsce dotarły dodatkowe patrole policji oraz straży miejskiej. Funkcjonariusze, którzy udzielali poszkodowanym pomocy, dostali wsparcie. Rannymi zajęli się następnie ratownicy medyczni. Kobieta i mężczyzna trafili do szpitala.