Nieodpowiedzialny wybryk gimnazjalistów w pierwszy dzień wiosny.
W dzień wagarowicza, 21 marca o godz. 10.55, Straż Miejska otrzymała zgłoszenie, że przy ulicy Piastowskiej w okolicach klubu osiedlowego "Piastuś" znajdują się młode osoby spożywające alkohol i palące papierosy. Natychmiast udał się tam patrol Straży. Po przybyciu na miejsce strażnicy dostrzegli na terenie placu zabaw kilka osób, których wiek wskazywał na osoby nieletnie. Na widok strażników 4 osoby uciekły z powyższego miejsca. Pozostał chłopak, który nie był w stanie się poruszać o własnych siłach, mówił bełkotliwie i wyraźnie wyczuwało się woń alkoholu. Przyznał się on, że pił alkohol, ale nie pamięta w jakiej ilości. Po wylegitymowaniu okazało się, że jest gimnazjalistą i nie ma jeszcze skończonych 14 lat. Ze względu na znaczny stan upojenia alkoholowego i silne wymioty, strażnicy wezwali karetkę pogotowia ratunkowego i skontaktowali się z ojcem chłopca, który po chwili przybył na miejsce. Po przybyciu pogotowia o 11.25 i wstępnych oględzinach, postanowiono przewieźć młodzieńca do Szpitala na Zaspie.