Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Narkotyczny amok nad Motławą

Odurzony amfetaminą, był zagrożeniem dla samego siebie. Dziwnym zachowaniem zwrócił uwagę strażników miejskich. Mundurowi nie mieli wątpliwości, że młody człowiek wymaga pomocy lekarskiej. 21-latek trafił do szpitala.

Narkotyczny amok nad Motławą

Było niedzielne południe, 24 maja. Funkcjonariusze z Referatu I patrolowali rejon Długiego Pobrzeża. W pewnym momencie zauważyli, że nad Motławą biega młody człowiek. Mężczyzna był bez butów i bez koszulki, miał przemoczone spodnie. Co chwilę wbiegał do wody i wychodził na brzeg, machał przy tym rękoma i zaczepiał spacerowiczów.

W czasie rozmowy ze strażnikami 21-latek przyznał, że jest pod wpływem narkotyków. Zdaniem funkcjonariuszy, mężczyzna nie był świadom swoich czynów i mógł sobie zrobić krzywdę, dlatego też na miejsce wezwana została karetka pogotowia.

Lekarz zgodził się z obawami strażników. Młodemu człowiekowi trzeba było pomóc i w żadnym wypadku nie należało go zostawiać samego nad brzegiem rzeki. 21-latek trafił do szpitala.