Akcja liczenia osób bezdomnych rozpoczęła się 8 grudnia o godz. 20:00. Trwała 5 godzin. Dwa patrole straży miejskiej sprawdziły 24 miejsca, w których mogli przebywać bezdomni. Udało się dotrzeć do 18 osób. Rozmowy z nimi przeprowadziły dwie pracownice socjalne Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Pytały między innymi od jak dawna ludzie ci nie mają domu, z jakich powodów go stracili, czy wiedzą na jaką pomoc mogą liczyć i gdzie jej szukać. Przekonywały też, że z proponowanego wsparcia warto skorzystać. Przy okazji aktualizowana była gdańska mapa miejsc przebywania osób bezdomnych.
Wraz z jednym z patroli straży miejskiej osoby bez dachu nad głową odwiedzał Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej.
Wyniki badań prowadzonych w ramach kolejnych akcji liczenia osób bezdomnych pomagają zdiagnozować problem i mu przeciwdziałać. Miasto Gdańsk od lat realizuje kompleksowe projekty i programy, których celem jest wspieranie i aktywizowanie ludzi pozbawionych stałego schronienia. Mogą oni liczyć między innymi na szkolenia, pomoc w znalezieniu pracy, wsparcie asystentów oraz zakwaterowanie w mieszkaniach treningowych. W mieście działa również dziewięć placówek (schroniska, noclegownie), które oferują doraźną pomoc.
Wyniki piątkowego liczenia osób bezdomnych poznamy niebawem.
Czytaj także: - Policzyli bezdomnych w Gdańsku. Akcja miasta, MOPR, straży miejskiej, policji i NGO - Policzą osoby bezdomne - Nieobojętni wobec bezdomnych