
Niedziela, 3 listopada. Około godziny 14.30 funkcjonariusze z Referatu IV jechali ulicą Barniewicką, gdy w pobliżu dworca kolejowego zauważyli urwany przewód wysokiego napięcia. Mundurowi natychmiast zabezpieczyli teren.
Koniec kabla wisiał na wysokości około 1,5 metra nad ziemią. Nie miał izolacji. Prawdopodobnie był pod napięciem. Obawialiśmy się, że może kogoś porazić. O zagrożeniu od razu powiadomiliśmy dyżurnego Stanowiska Kierowania oraz odpowiednie służby – mówi strażnik Robert Forcz.
Po kilkunastu minutach na miejscu pojawili się pracownicy Pogotowia Energetycznego. Niebezpieczny przewód został odcięty.