Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Wiosenne porządki, tak ale zgodnie z przepisami

Autor: Andrzej Hinz
W ostatnich dniach funkcjonariusze Referatu Ekologicznego i Referatu Dzielnicowego VI interweniowali w dwóch przypadkach nielegalnego spalania odpadów. Oprócz szkodliwego wpływu na środowisko, takie działania niosły ze sobą zagrożenie pożarowe.
ognisko z odpadami

W piątek, 18 kwietnia kilka minut przed godziną 18:30, patrol strażników z Referatu Ekologicznego otrzymał zgłoszenie o spalaniu odpadów na terenie jednej z posesji przy ul. Łanowej. Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres. Czarny, gęsty dym unoszący się nad posesją był widoczny już z daleka. Na miejscu okazało się, że nieruchomość jest niezamieszkana, a na środku działki, w pobliżu zniszczonego budynku, pali się spore ognisko, w którym spalane są różnego rodzaju odpady komunalne. Niestety, w chwili przyjazdu mundurowi nie zastali nikogo, kto mógłby odpowiadać za jego rozpalenie.

Ze względu na brak nadzoru nad ogniem oraz realne ryzyko jego rozprzestrzenienia się, strażnicy podjęli decyzję o natychmiastowym ugaszeniu ogniska i trzeba przyznać, że przystąpili do akcji z dużym zapałem. Wodę czerpali z pobliskiego zbiornika, a po ugaszeniu płomieni, palenisko zasypali piaskiem, żeby całkowicie wyeliminować ryzyko ponownego zapłonu.

strażnik gasi ognisko w tle ruiny budynku

Kolejna interwencja, choć miała miejsce znacznie wcześniej, dotyczyła jednak tego samego problemu, czyli spalania odpadów.

Tuż przed południem, podczas patrolowania rejonu ul. Żuławskiej, funkcjonariusze z Referatu VI wyczuli charakterystyczny zapach palonego plastiku. Chwilę później zauważyli dym unoszący się znad jednego z budynków gospodarczych. Teren nie był ogrodzony, a w zasięgu wzroku nie było żadnych osób. Strażnicy postanowili znaleźć źródło ognia.

ognisko fragment szklarni

W głębi posesji, za zabudowaniami, zastali mężczyznę, który wrzucał do ogniska folię i inne plastikowe przedmioty. Był wyraźnie zaskoczony widokiem strażników i zawstydzony, że został przyłapany na gorącym uczynku. W trakcie rozmowy przyznał, że robił wiosenne porządki i chciał po prostu spalić odpady. Tłumaczył swoje zachowanie nieznajomością przepisów. Mundurowi poinformowali go, że spalanie odpadów jest wykroczeniem i ukarali 50-latka mandatem. Strażnicy nakazali również zgasić ognisko oraz zutylizować pozostałe odpady w sposób zgodny z przepisami.