Piątek, 9 sierpnia, kilka minut przed godziną 8:00 pod numer 986 wpłynęło zgłoszenie o niecodziennej treści. Pod jednym z aut zaparkowanych na ulicy Obrońców Wybrzeża schował się wąż. Sytuacja była poważna, a gad mógł być jadowity. Dyżurny przekazał sprawę do realizacji patrolowi strażników z Referatu Ekologicznego.
Mundurowi na miejscu, oprócz zaniepokojonych właścicieli auta zastali także policjantów i strażaków, którzy zabezpieczyli teren. Po podniesieniu maski samochodu, mundurowi zobaczyli białego węża. Strażniczka podjęła próbę odłowienia gada przy pomocy chwytaka. Zaskakująco zwinny wąż unikał jednak schwytania, próbując schować się w różnych zakamarkach silnika.
Po kilku minutach intensywnej pracy, funkcjonariuszka zdołała w końcu złapać gada rękami. Wąż został umieszczony w specjalnym terrarium transportowym i przewieziony do fundacji Help4Herps. Według wstępnej opinii lekarza weterynarii wąż był wychudzony i miał drobne otarcia na całym ciele. Na ogonie widoczna była także duża blizna, świadcząca o wcześniejszym urazie. Złapany osobnik to wąż zbożowy (Pantherophis guttatus), gatunek niewystępujący w Polsce na wolności. Węże te są popularne w hodowlach terrarystycznych, co sugeruje, że prawdopodobnie uciekł on z prywatnej hodowli.
Kilka ciekawostek:
Wąż Zbożowy – nazywany również wężem kukurydzianym, jest jednym z najczęściej hodowanych gatunków w terrariach na całym świecie. Pochodzi z Ameryki Północnej, gdzie zamieszkuje różnorodne środowiska, od lasów, przez pola uprawne, aż po tereny zurbanizowane. Swoją nazwę zawdzięcza częstemu występowaniu na polach kukurydzy, gdzie poluje na gryzonie.
Gady te są stosunkowo łatwe w hodowli i rzadko stwarzają zagrożenie dla człowieka. Ich łagodne usposobienie oraz atrakcyjny wygląd sprawiają, że są chętnie wybierane przez miłośników terrarystyki. W naturalnych warunkach wąż zbożowy osiąga długość od 60 cm do nawet 180 cm, a jego ubarwienie może być bardzo zróżnicowane – od pomarańczowego, przez czerwone, aż po białe z różnymi odcieniami.
Choć wąż zbożowy nie jest jadowity, jego obecność w nieoczekiwanych miejscach, jak na przykład w silniku samochodu, może wywołać niemały stres. Na szczęście w tym przypadku, dzięki szybkiej i skutecznej interwencji służb, gad został bezpiecznie odłowiony i trafił pod opiekę specjalistów.