Piątek, 28 czerwca. Kilka minut po 13:00 do strażników miejskich wpłynęła informacja o pszczołach, które przysiadły na jednym z rowerów przy galerii handlowej. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego oraz strażacy.
Rój liczył kilkadziesiąt tysięcy osobników. Pszczoły jako miejsce do odpoczynku upatrzyły sobie jeden z rowerów nieopodal galerii handlowej oraz przystanków autobusowych przy ul. Wały Jagiellońskie. Teren wokół roweru został wygrodzony, ponieważ w pobliżu przechadzały się tłumy przechodniów. Wokół też zbierali się zaciekawieni gapie. Funkcjonariusze obawiali się, że pszczoły mogą zrobić się agresywne i kogoś użądlić.
Po kilkunastu minutach przyjechał pszczelarz. Właścicielka roweru musiała uzbroić się w cierpliwość, gdyż zebranie roju zajęło mężczyźnie kilka godzin. Zadania nie ułatwiała deszczowa pogoda oraz miejsce, w którym znajdowały się pszczoły. Ostatecznie kilka minut po 16:00 kobieta odzyskała swój jednoślad i mogła odjechać.
Jak informuje pszczelarz owady są już w ulu i przyzwyczajają się do nowego domu. Po kilkudniowej rekonwalescencji będą mogły wrócić do zbierania pyłku. W tym roku miodu prawdopodobnie jeszcze nie będzie, ale w przyszłym roku już na pewno.