Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Dziki (nie)porządek przy ulicy Morenowej

Autor: Andrzej Hinz
Rozrzucone śmieci, przewrócone pojemniki, a w tle nocni sprawcy całego zamieszania. Taki widok zastał patrol strażników z Referatu Ekologicznego przy skrzyżowaniu ulic Morenowej i Volty. Dzięki szybkiej interwencji i wsparciu służb komunalnych, w ciągu kilku minut zaśmiecony teren przed posesją został przywrócony do porządku.
pojemniki na odpady i śmieci rozsypane na chodniku

Był czwartek, 17 kwietnia. Jeden z patroli Referatu Ekologicznego otrzymał zgłoszenie dotyczące nieporządku przy ul. Morenowej. Według przekazanych informacji przy skrzyżowaniu z ul. Volty miały znajdować się poprzewracane pojemniki na odpady, a chodnik miał być zaśmiecony odpadami komunalnymi. Funkcjonariusze, którzy na co dzień zajmują się kontrolami związanymi z gospodarką odpadami, bezzwłocznie udali się we wskazane miejsce. Przy jednej z posesji rzeczywiście znajdowało się kilka pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Dwa z nich stały na chodniku, a wokół panował spory bałagan. Warto podkreślić, że zgodnie z obowiązującym w Gdańsku regulaminem utrzymania czystości i porządku, pojemniki można wystawiać poza posesję wyłącznie w dniu odbioru danej frakcji odpadów.

mężczyzna sprząta rozsypane śmieci przed posesją obok stoja pojemniki na odpady

Strażnicy szybko ustalili, do której nieruchomości należą śmietniki. Zastany na miejscu lokator przyznał, że pojemniki zostawił na zewnątrz, żeby ułatwić ich opróżnienie firmie wywozowej i zapomniał je schować. Mundurowi przekazali mężczyźnie szczegółowe informacje dotyczące zasad gospodarowania odpadami, a także zobowiązali do uprzątnięcia terenu i przestawienia pojemników z powrotem na posesję.

posprzątany chodnik w tle fragment domu i pojemniki na odpady w prawym rogu fragment stojącej strażniczki

W trakcie rozmowy okazało się, że za bałagan i przewrócone pojemniki odpowiadają… dziki. Jak wyjaśnił mieszkaniec, zwierzęta te są częstymi gośćmi w okolicy i rozgrzebują odpady w poszukiwaniu łatwego pożywienia. Na szczęście cała sytuacja została opanowana bardzo sprawnie. Już po kilku minutach teren był uprzątnięty, a pojemniki znalazły się na swoim miejscu. Lokator zadeklarował, że przekaże właścicielowi budynku zalecenie zabezpieczenia pojemników w taki sposób, by uniemożliwić ich przewracanie przez dzikie zwierzęta.