
W grudniu zeszłego roku do Straży Miejskiej w Gdańsku wpłynęło zgłoszenie dotyczące dużej ilości odpadów budowlanych zgromadzonych przy jednej z wiat śmietnikowych na ulicy Twardej. Zgłaszająca wskazała, że głównym podejrzanym o ich składowanie był jeden z lokatorów, który nie należy do wspólnoty mieszkaniowej i twierdzi, że usunięciem odpadów powinny zająć się służby gminne.
Sprawa trafiła do funkcjonariuszy specjalizujących się w kontrolach gospodarki odpadami komunalnymi. Mundurowi niezwłocznie podjęli działania i udali się pod wskazany adres. Na miejscu strażnicy zastali lokatorkę, która potwierdziła, że w jej mieszkaniu prowadzone są prace modernizacyjne. Wyjaśniła jednak, że powstałe odpady, głównie gruz, są gromadzone zgodnie z przepisami – w specjalnych workach przeznaczonych na odpady poremontowe. Kobieta zapewniła funkcjonariuszy, że odpady zostaną wywiezione na jej koszt do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Zasugerowała również, że mieszkańcy sąsiednich wspólnot mogli podrzucić część odpadów budowlanych w pobliże wiaty, gdyż w ostatnim czasie prowadzono tam liczne remonty.

Posiadając te informacje, strażnicy skontaktowali się z administratorami budynków, których wspólnoty korzystają z przedmiotowego Miejsca Gromadzenia Odpadów (MGO). Zobowiązali ich do uporządkowania terenu oraz usunięcia pozostałych odpadów w terminie do 10 stycznia bieżącego roku. Jednocześnie zobowiązali lokatorkę do wywiezienia gruzu w workach w tym samym terminie. W wyznaczonym czasie funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę porządkową na ulicy Twardej. Podczas wizji lokalnej potwierdzili, że lokatorka wywiązała się z ustaleń – worki z gruzem zostały usunięte, a kobieta przedstawiła odpowiednie dokumenty potwierdzające ich wywóz. Administratorzy budynków również zadbali o zlecenie uprzątnięcia terenu wokół wiaty, co zostało wykonane przez wynajętą firmę.