Czwartek, 7 kwietnia. Zbliżała się godzina 17:30. Pracownik monitoringu przy Komisariacie II Policji obserwował rejon Bramy Wyżynnej. W pewnej chwili zauważył na przystanku tramwajowym mężczyznę, który był poszukiwany przez policję w związku z naruszeniem nietykalności innej osoby i znieważenia jej z powodu narodowości. O swoim spostrzeżeniu natychmiast powiadomił oficera dyżurnego komisariatu policji, który na miejsce wysłał funkcjonariuszy.
W międzyczasie obserwował podejrzanego, który wszedł do pobliskiej galerii handlowej. Kilkanaście minut później ponownie pojawił się na przystanku, a następnie wsiadł do tramwaju i odjechał w kierunku Stogów. Operator monitoringu był w stałym kontakcie z mundurowymi i na bieżąco podawał im aktualną lokalizację pojazdu. Policjanci zatrzymali poszukiwanego na przystanku przy ulicy Siennickiej.
Jak informuje podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, podejrzewany o to przestępstwo 27-latek mężczyzna jeszcze dziś usłyszy zarzuty w tej sprawie i zostanie doprowadzony do prokuratury. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło dwa dni wcześniej w tramwaju, którym jechał poszkodowany mężczyzna wraz ze swoim synem. Ich rozmowie przysłuchiwał się jeden z pasażerów. Gdy usłyszał rozmowę w obcym języku, zaczął głośno komentować pochodzenie współpasażerów, używając przy tym wulgarnych słów. Na tym jednak nie poprzestał. Gdy tylko panowie wysiedli, ruszył za nimi. Zaczął popychać 55-latka i uderzył go w głowę.