Skutecznym strażnikiem można być zawsze i wszędzie. Złodziejkę, która niszczyła wyposażenie jednego z tczewskich placów zabaw, ujął pracownik Straży Miejskiej w Gdańsku. Działał poza godzinami pracy i z dala od swego służbowego rejonu. Jednak będąc świadkiem karygodnego zachowania, nie był w stanie przejść obok. Ujęta kobieta trafiła w ręce policji.
Była środa 17 lutego, dochodziła godzina 20:00. Pracownik gdańskiej straży, który mieszka w Tczewie, ruszył z domu na codzienny trening. Pobiegł w rejon boiska sportowego, obok którego zlokalizowane są: plac zabaw i siłownia pod chmurką. W pewnym momencie coś go zaniepokoiło. Dostrzegł podejrzaną postać. W ogródku dla dzieci ktoś klęczał i pracowicie wykopywał drewniane elementy, które chronią roślinność.
Aby nie spłoszyć złodzieja, strażnik chwilę odczekał. A gdy na wieży pobliskiego kościoła odezwał się dzwon, ruszył do akcji! Wandala ujął w okamgnieniu! Jak się okazało, była to kobieta ubrana w męską kurtkę z kapturem. O zdarzeniu natychmiast została powiadomiona policja.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce nie ukrywali, że ujęta osoba jest im dobrze znana. Kobieta tymczasem przyznała się, że ma w domu wiele innych rzeczy, które ukradła z placu zabaw już wcześniej.
Złodziejka trafiła na komisariat. Dalsze czynności w jej sprawie prowadzi policja.