Był piątek 20 sierpnia. Funkcjonariusze z Referatu Profilaktyki patrolowali rejon Śródmieścia. Około godziny 14:00 na Targu Rybnym przy jednej z ławek zauważyli stojący na ziemi czarny plecak. Żadna z osób, które były w pobliżu, nie przyznawała się do niego.
W środku znajdowały się rzeczy osobiste i kilka urządzeń elektronicznych. Nie było żadnych dokumentów, dzięki którym udałoby się znaleźć właściciela – mówi starszy inspektor Paweł Nadowski.
Funkcjonariusze o znalezisku powiadomili Stanowisko Kierowania. Przez jakiś czas zostali na miejscu, licząc, że ktoś wróci po swój bagaż. Niestety nikt się nie pojawił. Mundurowi postanowili odwieźć plecak do siedziby straży miejskiej przy ulicy Elbląskiej. Gdy byli w połowie drogi, zadzwonili do nich strażnicy z innego patrolu. Powiedzieli, że znalazł się turysta, do którego należy zguba. Funkcjonariusze wrócili na miejsce i oddali plecak właścicielowi. Ucieszony mężczyzna podziękował za pomoc i odnalezienie jego rzeczy.