Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Zauważył zagrożenie i wezwał strażników. Taki sąsiad to skarb

Autor: Robert Kacprzak
Kilkumetrowy fragment blachy niebezpiecznie zwisał z dachu. Zauważył go mieszkaniec z budynku naprzeciwko. O pomoc poprosił strażników miejskich.
fragment pokrycia dachowego leży sobie na dachu

Piętek, 14 marca. Kwadrans po 16:00 pod numer 986 zadzwonił zdenerwowany mężczyzna. Powiedział, że właśnie remontuje swoje mieszkanie i zauważył, że w bloku naprzeciwko urwał się spory kawałek blaszanego poszycia dachu. Zgłaszający obawiał się, że na kogoś spadnie. Dyżurny natychmiast na miejsce skierował funkcjonariuszy z Referatu Interwencyjnego.

dwóch strażaków w koszu podnośnika zdejmuje blachę

Po kilkunastu minutach strażnicy byli już na ul. Kochanowskiego. Zgłaszający na nich czekał i wskazał blachę leżącą na dachu budynku. Faktycznie ten sporych rozmiarów element mógł zrobić komuś krzywdę. Natychmiast na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy przy pomocy podnośnika szybko zdjęli długi na około trzy metry luźny fragment dachu.