Piątek, 22 lutego. Zbliżała się godzina 14.00. Nasz funkcjonariusz z Referatu IV jechał właśnie do pracy. Był już prawie na miejscu, gdy w pewnym momencie zauważył, że idąca chodnikiem starsza pani potknęła się o krawężnik i upadła. Strażnik zatrzymał się i podbiegł do leżącej kobiety.

Poszkodowana narzekała na silny ból w lewym barku. Nasz funkcjonariusz wezwał więc pogotowie ratunkowe. Podczas oczekiwania na przyjazd zespołu ratowniczego zauważył zbliżającą się karetkę transportową.

Na nasz widok ratownicy zatrzymali się i pomogli mi podnieść kobietę. Potem przenieśliśmy ją do karetki, bo skarżyła się, że jest jej zimno – mówi młodszy specjalista Piotr Dawidowski.

Niedługo potem na miejsce przyjechało wezwane wcześniej pogotowie. Załoga ambulansu zabrała starszą panią do szpitala.