Sobota, 29 maja. Około godziny 13:40 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie o czarnej torbie, która od dwóch godzin stoi na chodniku przy ulicy Jaglanej. Na miejsce pojechali funkcjonariusze z Referatu II.

Mundurowi bez trudu zlokalizowali podejrzany przedmiot. Torba była częściowo otwarta, a w środku znajdowały się między innymi ubrania oraz teczka z dokumentami, na których były dane osobowe. Strażnicy postanowili oddać zgubę właścicielowi. W tym celu udali się pod widniejący na dokumentach adres. Okazało się jednak, że mężczyzna, do którego należał zapomniany bagaż, wyprowadził się kilka godzin wcześniej. Właścicielka mieszkania próbowała skontaktować się telefonicznie z byłym najemcą. Niestety nie odbierał.

Funkcjonariusze zabrali więc torbę i odwieźli do siedziby Straży Miejskiej przy ulicy Elbląskiej. W poniedziałek miała ona trafić do Biura Rzeczy Znalezionych. O godzinie 17:00 ze strażnikami skontaktował się właściciel zguby. Gdy przyjechał odebrać swoje rzeczy, nie krył radości. Przyznał, że podczas pakowania rzeczy do samochodu przeoczył jedną torbę i odjechał. Gdy się zorientował, było już za późno. Bał się, że nie odzyska swojej własności. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.