Postanowił dotrzeć do domu, ale się zgubił i nie wiedział, gdzie właściwie jest. Starszy mężczyzna, cierpiący na chorobę Alzheimera, samowolnie wyszedł z domu seniora. Znaleźli go strażnicy miejscy.
Poniedziałek, 7 maja. Około godziny 17.30 strażnicy z Referatu IV jechali ulicą Jaśminowy Stok. W pewnym momencie radiowóz został zatrzymany przez przechodzącą kobietę. Pani przedstawiła się jako pracownik domu seniora. Poinformowała też funkcjonariuszy, że szuka jednego z pensjonariuszy. Chorujący na Alzheimera starszy pan samowolnie opuścił placówkę. Pracownica domu seniora podała mundurowym rysopis i dane mężczyzny. Strażnicy poradzili jej także, by o zaginięciu starszego pana poinformowała policję.
Niedługo potem, w pobliżu skrzyżowania ulicy Kartuskiej z Fabryczną, funkcjonariusze zauważyli idącego chodnikiem starszego mężczyznę. Sprawiał wrażenie zagubionego, rozglądał się niepewnie dookoła. Jego wygląd odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracownicę domu seniora. Mundurowi natychmiast zatrzymali się koło starszego pana. Okazało się, że to poszukiwany pensjonariusz. Mężczyzna próbował dotrzeć do domu. Nie wiedział jednak, gdzie aktualnie się znajduje.
Strażnicy zabrali uciekiniera do radiowozu i zawieźli do domu seniora. Tam przekazali go jego opiekunce.