Wycieczka z Łotwy spacerowała po Głównym Mieście. W pewnym momencie jedna z uczestniczek wyprawy odłączyła się od grupy. Wystarczyła chwila nieuwagi i 65-letnia kobieta zgubiła się na nieznanym terenie. Nie potrafiła odnaleźć swoich współtowarzyszy, nie wiedziała jak wrócić do hotelu. Na domiar złego nie miała przy sobie telefonu ani żadnych dokumentów. O pomoc poprosiła strażników miejskich.
Sobota, 28 lipca. Zbliżała się godzina 14.30. Do patrolu z Referatu Interwencyjnego, który podejmował interwencję na ulicy Długie Ogrody, podeszła starsza kobieta. W języku rosyjskim poprosiła o pomoc. Do Gdańska przyjechała na wycieczkę. Zgubiła się i nie potrafiła znaleźć swojej grupy.
Dowiedzieliśmy się, że jest z Łotwy. W pewnym momencie źle się poczuła i odłączyła się od reszty wycieczki. Nie potrafiła nam powiedzieć, w którą stronę udała się jej grupa. Nie wiedziała też, w jakim hotelu mieszkają. Nie miała przy sobie telefonu ani żadnych dokumentów, które mogłyby nam pomóc w ustaleniu miejsca jej pobytu. Pamiętała jedynie, że na budynku hotelu widniała cyfra 4 lub 5, a obok znajdował się otwarty do późna sklep – opowiada starszy inspektor Tomasz Siekanowicz.
Mundurowi postanowili znaleźć hotel, w którym mogła zatrzymać się Łotyszka. Dzwonili do placówek, które w nazwie lub adresie miały wskazane przez kobietę liczby. W żadnym z hoteli nie przebywała jednak łotewska wycieczka.
Funkcjonariusze udali się więc na pobliski parking dla autobusów. Chcieli sprawdzić, czy nie zatrzymał się tam autokar czekający na turystów z Łotwy. Na jednym z miejsc postojowych stał autobus z łotewskimi tablicami rejestracyjnymi.
Nie był to autokar wycieczki, z którą przyjechała 65-latka. Jego kierowca szybko porozumiał się z rodaczką i zaoferował pomoc. Wraz z kolegą wykonali kilka telefonów na Łotwę. Ustalili, że kobieta zatrzymała się w hotelu w Malborku, a jej grupa po zwiedzaniu Gdańska pojechała do Szymbarka – dodaje Tomasz Siekanowicz.
Strażnicy zawieźli Łotyszkę na komisariat policji. Stamtąd odebrał ją pilot wycieczki.
[aktualizacja: 06.08.2018 r.] Podziękowania dla Straży Miejskiej w Gdańsku za pomoc udzieloną obywatelce Łotwy przesłał na ręce Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza Konsul Honorowy Republiki Łotewskiej w Gdańsku. Służby miejskie podczas rozwiązywania tegoż incydentu wykazały się w mojej opinii dużym profesjonalizmem i szczerym zaangażowaniem w sprawę udzielenia daleko idącej pomocy obywatelce kraju, który mam zaszczyt reprezentować. Zachowania te wpisują się dobrze w budowanie wizerunku miasta jako międzynarodowej metropolii przyjaznej mieszkańcom i gościom nasz Gdańsk odwiedzającym - napisał Krzysztof Figiel, Konsul Honorowy Republiki Łotwskiej w Gdańsku.