Historię zaniedbanego zwierzaka opisaliśmy tutaj. Dziś pies ma się już znacznie lepiej. Jest wysuszony, wyczesany i nie ma śladu po błocie. Większość czasu leży, bo jest słaby i bardzo stary, ale wypuszczony z kojca szpitalnego nawet trochę spacerował. Z racji wieku niedowidzi i słabo słyszy, ale szuka kontaktu z człowiekiem i nadstawia głowę, żeby go pogłaskać i przytulić.
Według lekarzy weterynarii ma ponad 10 lat. Jest chory - ma widoczne zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Jest bardzo wychudzony - waży zaledwie 23 kg. Został poddany antybiotykoterapii. Mimo słabego stanu, zjadł pierwszy posiłek i wypił sporo wody. Obecnie przebywa w szpitalnym kojcu pod opieką weterynarza i jego asystentki.
Źródło – www.gdansk.pl