Brakiem oświetlenia zwrócił uwagę strażnika i policjanta pewien rowerzysta. Jak się okazało, nie był to jedyny problem 62-latka. W wydychanym powietrzu miał on ponad 0,2 promila alkoholu. Mężczyzna dostał mandat.
We wtorek, 23 stycznia wspólny patrol straży miejskiej i policji jechał ulicą Podbielańską. Około godziny 18.15 ich uwagę zwrócił jadący jezdnią rowerzysta. Było już po zmroku, a jego pojazd nie miał włączonych świateł. Trudno było go dostrzec, czym stwarzał zagrożenie na drodze. Natychmiast został zatrzymany.
Podczas kontroli okazało się, że brak oświetlenia w rowerze to nie jedyne wykroczenie 62-latka. Funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w wydychanym powietrzu rowerzysty 0,11 mg/l (0,23 promila). Mężczyzna tłumaczył, że godzinę wcześniej wypił jedno piwo – mówił starszy inspektor Piotr Milewski z Referatu II.
Za jazdę rowerem bez włączonego oświetlenia gdańszczanin został pouczony. Za prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu policjant ukarał mężczyznę mandatem.