Sobota, 23 września. Funkcjonariusze z Referatu III patrolowali swój rejon. Była godzina 10.45, gdy na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Klonowicza zobaczyli dwa rozbite auta. Pojazdy były w fatalnym stanie. Obok leżało rozbite szkło, tablica rejestracyjna i porozrzucane przedmioty. Wśród nich rolki… Pierwsza myśl strażników – zginął pieszy. W tym samym czasie z jednego ze zniszczonych samochodów próbował wysiąść poobijany i zakrwawiony mężczyzna.
Mundurowi natychmiast zabezpieczyli miejsce zdarzenia i sprawdzili, ile osób ucierpiało podczas wypadku. Na szczęście nie potwierdziły się najgorsze obawy funkcjonariuszy. Rolki wypadły z rozbitego auta. Jedynym poszkodowanym był mężczyzna, który chciał opuścić zniszczony pojazd. Skarżył się strażnikom na ból w szyi, był poobijany i poraniony przez odłamki szkła z pękniętej szyby.
Funkcjonariusze wezwali służby ratunkowe i przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. Założyli rannemu kołnierz ratowniczy, by usztywnić odcinek szyjny kręgosłupa i opatrzyli mu dłoń. Musieli go też uspokajać. Mężczyzna był w szoku i cały czas próbował wstać, by pozbierać rzeczy, które wypadły z jego samochodu.
Niedługo potem na miejsce dotarła karetka pogotowia ratunkowego, policja i straż pożarna. Poszkodowany został zabrany do szpitala.
Po rozmowach ze świadkami zdarzenia ustalono, że mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i wjechał na chodnik, wyrywając przy tym skrzynkę telekomunikacyjną. Na koniec uderzył w zaparkowane na chodniku auto.