Uszkodzone auta na środku jednej z najważniejszych gdańskich ulic nie mogły nie zwrócić uwagi strażników. Mundurowi od razu udzielili pierwszej pomocy poszkodowanym. Zajęli się także zabezpieczeniem miejsca wypadku.
Czwartek, 18 maja. Funkcjonariusze z Referatu VI patrolowali Trakt św. Wojciecha. W pewnej chwili zauważyli dwa samochody stojące na środku ulicy. Powgniatane karoserie pojazdów sugerowały, że chwilę wcześniej doszło tu do wypadku. Strażnicy natychmiast zatrzymali radiowóz i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Zaraz potem ruszyli w kierunku poszkodowanych. Wskutek wypadku najbardziej ucierpiało starsze małżeństwo. Kierujący pojazdem mężczyzna miał obrażenia twarzy i złamaną rękę, jego żona - obrażenia klatki piersiowej i twarzy. Oboje byli w szoku.
Mundurowi za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali pogotowie, straż pożarną oraz policję. Rozpoczęli też udzielanie poszkodowanym pierwszej pomocy przedmedycznej. Obojgu opatrzyli rany, a także ustabilizowali im kręgosłupy na odcinku szyjnym.
Niedługo potem małżeństwem zajęła się załoga karetki pogotowia. Starsi państwo zostali zabrani do szpitala. Bardzo szybko na miejscu pojawiła się też straż pożarna i radiowóz policji. Na prośbę policjantów strażnicy stanęli na skrzyżowaniu ulic Trakt św. Wojciecha i Zaroślak, aby pokierować ruchem drogowym.