Był piątek 26 listopada. Kwadrans po godzinie 14:00 funkcjonariusze z Referatu VI jechali ulicą Elbląską, gdy w pewnej chwili zobaczyli na jezdni leżącego mężczyznę, a na poboczu siedzącą kobietę. Mundurowi natychmiast ruszyli sprawdzić, co się stało.
Według relacji świadków zdarzenia, gdy piesi znajdowali się na przejściu uderzył w nich samochód. Poszkodowany mężczyzna był nieprzytomny i nie oddychał. Natychmiast przystąpiłem do resuscytacji, a koledzy z patrolu wezwali służby ratunkowe i zabezpieczyli miejsce zdarzenia – mówi starszy inspektor Dariusz Krupiński. Potrącona przez samochód kobieta, była w szoku. Nie wiedziała co się stało. Nie miała żadnych widocznych obrażeń zewnętrznych i na nic się nie uskarżała – dodaje.
Kilka minut później na miejsce przyjechały trzy zespoły ratunkowe i straż pożarna. Mundurowi wspólnie z ratownikami kontynuowali resuscytację poszkodowanego. Niestety pomimo szybko udzielonej mężczyźnie pomocy nie udało się go uratować. Decyzją ratowników 50-latka trafiła do szpitala. Dalsze czynności w sprawie przejęli policjanci.