Szczeniak wpadł do Kanału Raduni i nie miał jak wydostać się z wody. Na szczęście zauważyła go pewna rowerzystka. Kobieta wezwała straż miejską i nie czekając na przyjazd patrolu rozpoczęła akcję ratowania zwierzaka. Pieskowi nic złego się nie stało. Trafił do schroniska.
Wtorek, 8 maja. Około godziny 17.10 funkcjonariusze z Referatu VI otrzymali zgłoszenie ze Stanowiska Kierowania dotyczące psa uwięzionego w Kanale Raduni. Zgłaszająca powiedziała, że zwierzę pływa na wysokości węzła drogowego przy trasie S7. Mundurowi natychmiast pojechali to sprawdzić.
Szczeniaka rasy mieszanej zdążyła już wyłowić rowerzystka, która dzwoniła pod numer 986. Miał jej w tym pomóc przypadkowy mężczyzna. Piesek był przemoczony i wyglądał na wystraszonego. Kobieta podziękowała nam za błyskawiczną reakcję i poprosiła o informacje o dalszych losach zwierzaka – mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski.
Mundurowi za zgodą dyżurnego SK odwieźli psiaka do schroniska „Promyk”. Właściciela czworonoga nie udało się ustalić, ponieważ zwierzę nie miało wszczepionego chipa. Zgodnie z obietnicą, funkcjonariusze zadzwonili do wybawicielki szczeniaka i poinformowali ją, że pies jest w schronisku.