Rosło w centrum Gdańska. Niestety, pewnego dnia trzeba było je wyciąć, gdyż mogło się przewrócić i zrobić komuś krzywdę. Stało się zagrożeniem, bo zahaczył o nie samochód ciężarowy. Sprawną akcję usuwania uszkodzonego drzewa przeprowadzili strażacy, poproszeni o pomoc przez strażników miejskich.
Poniedziałek, 6 marca. Około godziny 8:30 na alarmowy numer 986 wpłynęło zgłoszenie, w którym mowa była o uszkodzonym przez ciężarówkę drzewie. Stało ono w dość uczęszczanym miejscu i w każdej chwili mogło upaść. Na ulicę Mokrą wysłany został patrol z Referatu Interwencyjnego.
Mundurowi potwierdzili, że drzewo rzeczywiście stanowi zagrożenie. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali straż pożarną. Ratownicy przyjechali w ciągu kilku minut. Uznali, że do sprawnego przeprowadzenia akcji potrzebny im jest wysięgnik. Mieli też obawy, czy w czasie działań nie ucierpi zaparkowany w pobliżu samochód osobowy. Ponieważ straż miejska nie ma uprawnień, by w takiej sytuacji odholować auto, funkcjonariusze poprosili o pomoc policję.
Oczekując na przyjazd patrolu strażnicy ustalili, kto do kogo należy pojazd. Telefonicznie poinformowali właściciela samochodu, że być może będzie musiał wrócić do domu, by przestawić swoje auto w bezpieczne miejsce. Ostatecznie jednak nie było takiej potrzeby.
Strażacy szybko uporali się z zagrożeniem. Drzewo zostało pocięte na kawałki.
[gallery link="file" ids="15717,15718,15719"]