W piątkowy poranek 20 lutego, funkcjonariusze z Referatu II patrolowali Dolne Miasto. Tuż przed godziną 10:00 podbiegli do nich dwaj młodzi mężczyźni. Poinformowali, że w jednym budynków przy ulicy Łąkowej czuć bardzo intensywną woń gazu, który - ich zdaniem – miał wydobywać się z jednego z mieszkań. Mężczyźni powiedzieli też, że wezwali pogotowie gazowe, ale jeszcze nie dotarło ono na miejsce.
Strażnicy natychmiast weszli do budynku i stwierdzili, że charakterystyczny zapach jest rzeczywiście bardzo wyczuwalny. Mieszkanie na parterze, z którego ulatniał się gaz było otwarte. W lokalu nie było nikogo. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli wietrzenie pomieszczeń.
W tym czasie przyjechali pracownicy pogotowia gazowego. Zlokalizowali wyciek. Jak się okazało, w kuchni ktoś uszkodził instalację. Zniknął kawałek miedzianej rurki!
Sprawdzone zostały też pozostałe pomieszczenia w budynku, z piwnicą włącznie. Innych wycieków gazu na szczęście nie stwierdzono.
Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania Prewencją na miejsce zdarzenia wezwane zostały także straż pożarna oraz policja. Jej funkcjonariusze przejęli zabezpieczanie budynku oraz dalsze czynności w tej sprawie.