Środa, 7 lutego. Dochodziła godzina 11:00, gdy do siedziby Referatu Dzielnicowego I przy ul. Gospody zadzwonił spacerowicz. Poprosił o interwencję w sprawie łabędzia uwiezionego przy zbiorniku retencyjnym przy ul. Orłowskiej.
Po kilku minutach funkcjonariusze byli już na miejscu. Łabędź wpadł w przepust wodny i z powodu kraty nie mógł się z niego wydostać. Dreptał niespokojnie w miejscu i bezskutecznie szukał wyjścia z sytuacji. Strażnicy miejscy o pomoc poprosili strażaków, którzy szybko wydostali zwierzę z pułapki.
Łabędź nie miał widocznych ran ani nie sprawiał wrażenia, że wymaga pomocy weterynaryjnej. Gdy tylko został wybawiony z opresji, popłynął sobie spokojnie na zbiornik.
Warchlak wbił się w ogrodzenie
Dzień wcześniej, 6 lutego, strażnicy miejscy pomogli innemu zwierzęciu. Po godzinie 18:00 pod numer 986 zadzwoniła kobieta i poprosiła o pomoc dla małego dzika, który zaplątał się w jedno z ogrodzeń przy ul. Bursztynowej. Strażnicy z Referatu Ekologicznego po kilkunastu minutach byli na miejscu. Warchlak stał zaplątany w płocie. Niedaleko kręciła się jego matka. Strażnicy wykorzystali chwilę jej nieuwagi i szybko oswobodzili małego dzika, który od razu dołączył do swojej rodziny.