Było piątkowe popołudnie, 26 lutego. Około godziny 17:00 do siedziby Referatu III przyszedł mężczyzna z damską torebką. Poinformował funkcjonariuszy, że znalazł ją na osiedlu Garnizon i poprosił o przekazanie właścicielce.
W środku znaleźliśmy dokumenty, karty płatnicze i korespondencję bankową. Według danych, które widniały na drukach rzeczy te należały do 73-letniej mieszkanki Gdańska. Na dokumentach był też adres zameldowania – mówi starszy inspektor Maciej Skwiot.
Mundurowi udali się do mieszkania kobiety. Niestety nikogo nie zastali. Sąsiedzi również nie potrafili powiedzieć, kiedy starsza pani będzie w domu. Strażnicy postanowili, że wrócą pod wskazany w dokumentach adres następnego dnia. Tym razem się udało. Torebka wróciła do właścicielki.
Kobieta zapewniła funkcjonariuszy, że nie padła ofiarą przestępstwa. Nikt nie wyrwał jej torebki i niczego z niej nie ukradł. Podczas spaceru była bardzo zamyślona i nawet nie zauważyła, kiedy torebka wyślizgnęła jej się z ręki.