Był 6 stycznia, tuż przed godz. 1:30. Przy skrzyżowaniu ulic: Chłopskiej, Obrońców Wybrzeża i Bora-Komorowskiego w zasięgu kamery miejskiego monitoringu pojawiła się grupa mężczyzn. Przez moment nic nie wskazywało na to, że mają złe zamiary, a jednak! Już chwilę później jeden z nich postanowił wyładować nadmiar rozpierającej go energii i zaczął kopać płotek oddzielający chodnik od krzewów. Kilka metrów dalej stał żółty słup, informujący o przebiegu instalacji gazowej. Również on okazał się godnym przeciwnikiem dla wandali. Panowie postanowili go wyrwać, wykazując się przy okazji niewiarygodnym zapałem do trudnej pracy fizycznej w środku nocy.
O chuligańskich wyczynach mężczyzn operator miejskiego monitoringu natychmiast poinformował oficera dyżurnego Komisariatu Policji V na Przymorzu, a ten niezwłocznie wysłał na miejsce zmotoryzowany patrol. Wandale, którym właśnie udało się powalić słup, na widok zbliżającego się radiowozu zaczęli uciekać. Policjanci nie dali jednak za wygraną i podjęli pościg. Zatrzymali jednego ze sprawców i ukarali go mandatem w wysokości 700 złotych.
We wcześniejszą noc z niedzieli na poniedziałek, operator monitoringu dostrzegł inny wybryk. Grupa osób najwyraźniej nudziła się czekając na nocny autobus. Jeden z mężczyzn wyjął mazaki i postanowił pozostawić po sobie ślad na ścianach wiaty przystankowej. Informacja na ten temat została niezwłocznie przekazana Komisariatowi Policji VI w Nowym Porcie. Na miejsce pojechał patrol. Tym razem skończyło się na pouczeniu.