Niedziela, 26 listopada. Funkcjonariusze z Referatu V prowadzili działania patrolowe w rejonie ulicy Pohulanka. Kilka minut po godzinie 16 podszedł do strażników mężczyzna i powiedział, że na pobliskim parkingu stoi otwarty samochód. Przekazał także mundurowym kluczyki, które były w zamku w drzwiach pojazdu.
Funkcjonariusze poszli we wskazanym kierunku. W pobliżu auta nie było nikogo. Strażnicy zamknęli samochód, a o zgłoszeniu poinformowali dyżurnego ze Stanowiska Kierowania. Poprosili także o przyjazd na miejsce patrolu policji, żeby sprawdzili, czy pojazd nie jest kradziony.
Gdy policjanci sprawdzali samochód w bazie danych, podeszła do nich wystraszona kobieta. Powiedziała, że na parkingu, gdzie zostawiła auto, zobaczyła radiowóz z włączonymi światłami na dachu i zaniepokojona przyszła sprawdzić co się stało. Dodała również, że otwarte auto należy do niej. Podczas rozmowy okazało się, że kobieta przyjechała z dzieckiem do szpitala i w pośpiechu zapomniała o zamknięciu auta. Strażnicy na podstawie dokumentów, które pani miała przy sobie, potwierdzili, że jest właścicielką samochodu i przekazali jej kluczyki. Kobieta podziękowała funkcjonariuszom za pomoc i wróciła do placówki medycznej.