Poszukiwany mężczyzna znaleziony przez strażników i przekazany policji. Tym razem nie chodziło ani o chuligana, ani o przestępcę lecz o kogoś, kto potrzebował wsparcia i mógł sobie zrobić coś złego...
10 lipca, noc z soboty na niedzielę. Funkcjonariusze z Referatu V i I patrolowali okolice pasa nadmorskiego. Około godziny 2:50 zadzwonił do nich oficer dyżurny policji. Poprosił, by zwrócili uwagę na pewnego mężczyznę, który może podjąć próbę samobójczą – tak miało wynikać z policyjnych ustaleń.
Już 10 minut później zauważyliśmy mężczyznę, który bardzo pasował do przekazanego nam rysopisu. Poprosiliśmy go o dokumenty. Nie było żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z właściwą osobą – opowiada starszy inspektor Ireneusz Czajkowski z Referatu Dzielnicowego V. Chwilę później mężczyzna został przekazany patrolowi policji.
W nocy policjanci otrzymali zgłoszenie, że pewien mężczyzna najprawdopodobniej chce sobie zrobić krzywdę. Funkcjonariusze ustalili jego adres i razem ze strażakami weszli do mieszkania. Mając pełne dane osobowe i rysopis 27-latka, policjanci natychmiast przekazali te informacje patrolom policji i rozpoczęli jego poszukiwania. Informacja o mężczyźnie została również przekazana straży miejskiej, a także przedstawicielom komunikacji miejskiej i taksówkarzom - mówi młodszy aspirant Lucyna Rekowska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Strażnicy miejscy dostrzegli poszukiwanego na jednej z ulic Przymorza. Przekazali go policjantom, którzy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala.