Ktoś próbował podszyć się pod strażnika miejskiego i ukarać jedną z mieszkanek Gdańska mandatem. Mężczyzna był bez munduru, bo jak twierdził, "jest pracownikiem operacyjnym”. Miał natomiast przy sobie przedmiot, przypominający wyglądem radiotelefon. Kobieta na szczęście zachowała czujność i nie dała oszustowi żadnych pieniędzy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 1 września rano. Przed godziną 10:00 na przystanku tramwajowym „Hucisko” do mieszkanki Gdańska podszedł około 50-letni mężczyzna z charakterystycznym tatuażem na przedramieniu. Przedstawił się jako strażnik miejski i zażądał pieniędzy za rzekomo popełnione wykroczenie drogowe. Kobieta zachowała jednak zimną krew i natychmiast zadzwoniła pod interwencyjny numer 986. Tam zyskała potwierdzenie, że ktoś próbował ją oszukać. Strażnicy miejscy zawsze działają jawnie, nigdy nie podejmują interwencji po cywilnemu, a patrol zawsze składa się z dwóch funkcjonariuszy!
Jak wynika z Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych:
Art. 21. 1. Strażnik podczas wykonywania czynności służbowych jest obowiązany nosić umundurowanie, legitymację służbową, znak identyfikacyjny oraz emblemat gminny.
Art. 22. Strażnik przy wykonywaniu czynności (...) jest obowiązany przedstawić się imieniem i nazwiskiem, a ponadto na żądanie osoby, której czynności te dotyczą, okazać legitymację służbową w sposób umożliwiający odczytanie i zanotowanie nazwiska strażnika oraz organu, który wydał legitymację.
Ważne! W zdecydowanej większości przypadków strażnicy miejscy nie przyjmują pieniędzy i wystawiają mandaty kredytowane! Mandaty gotówkowe są stosowane JEDYNIE w przypadku osób czasowo przebywających na terytorium RP albo nie posiadających stałego miejsca zamieszkania lub pobytu (art.98 §2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
O incydencie na Hucisku Stanowisko Kierowania Prewencją natychmiast poinformowało policję oraz wszystkie patrole straży miejskiej, jak również operatorów miejskiego monitoringu.
Jeśli ktokolwiek miałby do czynienia z sytuacją podobną do opisanej powyżej, powinien niezwłocznie skontaktować się z policją (tel. 112, 997), ewentualnie ze strażą miejską (tel. 986). O pomoc można też poprosić każdego umundurowanego funkcjonariusza, który pełni w pobliżu służbę patrolową.