Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Upadła, nie mogła wstać. W domu była sama

Upadła, nie mogła wstać. W domu była sama!92-letnia kobieta spadła z wózka inwalidzkiego i nie mogła się podnieść. Leżała na podłodze, sama w zamkniętym mieszkaniu. Wezwani na pomoc strażnicy sforsowali drzwi. Kobieta nie zrobiła sobie żadnej krzywdy i pomoc medyczna nie była jej potrzebna. Natomiast widok mundurowych, wchodzących do mieszkania, wyraźnie ją ucieszył…

W czwartek 3 sierpnia po południu, patrol z Referatu IV został wysłany do jednego z bloków na Osiedlu Wejhera. Pomocy potrzebowała tam 92-latka, która spadła z wózka inwalidzkiego. W zamkniętym mieszkaniu kobieta była sama. Strażnicy natychmiast pojechali na miejsce.

Przez zamknięte drzwi funkcjonariusze nawiązali kontakt z 92-latką. Staruszka powiedziała im, że nie potrzebuje pomocy medycznej, a jej zdrowie i życie nie są zagrożone. Poinformowała jednocześnie, że klucze do mieszkania ma sąsiadka - tej jednak w domu nie było.

Mundurowi ustalili zatem numer telefonu do córki 92-latki i do chwili jej pojawienia się, cały czas utrzymywali kontakt głosowy ze staruszką. Córka natomiast, gdy dotarła na miejsce, porozumiała się telefonicznie z posiadającą klucze sąsiadką. Ta była jednak na działce, dość daleko od domu i nie było szans na jej szybki powrót.

W tej sytuacji córka 92-latki zdecydowała, że do mieszkania trzeba wejść siłą. Na jej polecenie strażnicy wykręcili zamek. Po otwarciu drzwi ujrzeli staruszkę, leżącą w przejściu między kuchnią i pokojem. Kobieta nie miała żadnych widocznych obrażeń. Kolejny raz powtórzyła, że nie potrzebuje żadnej pomocy medycznej. Wyjaśniła, że spadła z wózka, bo nie zapięła zabezpieczającego elementu.

Na widok osób wchodzących do mieszkania, 92-latka wyraźnie się ucieszyła. Córka natomiast poprosiła jeszcze mundurowych, by pomogli jej posadzić mamę na wózek. Potem kobiety zostały już same…

Czytaj także: - Wołanie z zamkniętego mieszkania o ratunek