Strażnicy miejscy udaremnili wywiezienie nielegalnie ściętego drewna z lasu. Mężczyznom udało się jednak ściąć kilkanaście drzew.
Podczas patrolu Wyspy Sobieszowskiej, w okolicach ul. Falowej, 3 stycznia strażnicy zauważyli kilku mężczyzn wynoszących drewno z lasu.
Jeden z mężczyzn posiadał piłę do cięcia, pozostali dwaj układali drewno wyniesione z lasu na przyczepie – relacjonuje Sławomir Jendrzejewski, strażnik biorący udział w patrolu – mężczyzna określający się szefem grupy, twierdził, że ma ustną zgodę leśniczego na wycinkę, a pozostali jedynie zbierają gałązki. Pouczyłem ich, że zbieranie gałęzi z lasu bez pozwolenia, też jest wykroczeniem.
Z tego powodu, że mężczyźni nie mieli dokumentów zezwalających na wycinkę i odbiór drewna z lasu, wezwana została policja. Patrole, razem z ujętymi udały się do leśnictwa, gdzie oceniono, że na przyczepie znajduje się 4m3 drewna. Zdaniem specjalistki, wśród zebranych drzew większość była świeżo wycięta. Podkreślono w leśnictwie, że kradzież nie była przypadkiem jednostkowym, a teraz strażnicy miejscy ujęli mężczyzn na gorącym uczynku.
Sprawa została przekazana policji.