Dwóch halabardników i miecznik z historycznej sekcji Straży Miejskiej ochraniało przejazd Trzech Króli ulicami Gdańska.
Dżdżysta pogoda nie odstraszyła mieszkańców Gdańska, którzy tłumnie wzięli udział w Orszaku Trzech Króli, który miał miejsce 6 stycznia. Gwiazdami przemarszu byli trzej królowie: władca Europy Kacper, cesarz Azji Melchior i szejk Afryki Baltazar. Oczywiście w paradzie nie zabrakło też Świętej Rodziny, Heroda oraz rzeszy aniołów i diabłów. Bezpieczeństwa Trzech Mędrców, jadących konno Traktem Królewskim, strzegło trzech historycznych strażników miejskich uzbrojonych w halabardy i miecz.
To już trzeci przemarsz orszaku Trzech Króli w Gdańsku. Jak wspomina Adam Hlebowicz Dyrektor Radia Plus i Król Baltazar zarazem - pierwszy gdański orszak odbył się w Parku Oliwskim. Zgromadziło się wówczas ponad 500 osób. W zeszłym roku przemarsz odbył się Traktem Królewskim i zgromadził ok. 4 tys. osób - dodaje.
Scenariusz marszu jest chroniony prawem autorskim i wygląda identycznie w każdym mieście. Na trasie odgrywane są scenki tematyczne m. in. wizyta Trzech Króli u Heroda, walka aniołów i diabłów oraz przybycie do stajenki i pokłon Dzieciątku.
Głównym organizatorem wydarzenia jest Fundacja Orszak Trzech Króli, a gdańskimi koordynatorami stowarzyszenia SUM i SKWER.