Piątek, 18 września. Kwadrans przed godziną 17.00 funkcjonariusze z Referatu Interwencyjnego szli ulicą Ogarną, gdy podszedł do nich jeden przechodniów. Powiedział strażnikom, że prawdopodobnie do Pałacu Młodzieży przyszedł po dziecko pijany rodzic. Zgłaszający podał rysopis mężczyzny. Mundurowi natychmiast poszli to sprawdzić.
Po chwili strażnicy miejscy byli już przed budynkiem. Ich uwagę zwrócił mężczyzna, który schodząc po schodach, zachwiał się. Miał pod opieką kilkuletnią dziewczynkę. Pasował do rysopisu przedstawionego przez zgłaszającego. Mundurowi podjęli interwencję.
Mężczyzna powiedział strażnikom, że nic nie pił. Czuć było jednak od niego alkohol. Był agresywny, szarpnął dziecko i próbował odejść. Mundurowi wezwali 45-latka do zachowania zgodnego z prawem. Aby zbadać trzeźwość opiekuna dziecka, funkcjonariusze za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwali policję. Telefonicznie skontaktowali się też z matką dziewczynki.
Po około 30 minutach kobieta przyjechała po dziecko. Na miejscu pojawili się też policjanci z alkomatem. Badanie ojca wykazało 1,50 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Matka dziewczynki była trzeźwa. Po zakończeniu czynności rodzice mogli wrócić z córką do domu.
Wobec mężczyzny strażnicy miejscy sporządzą wniosek o ukaranie do Sądu Rodzinnego.