28 czerwca, w środowy wieczór, do strażniczek miejskich patrolujących ulicę Chrzanowskiego podeszła kobieta i poinformowała o mężczyźnie, który jej zdaniem potrzebuje pomocy. Funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego niezwłocznie udały się pod wskazany adres. Starszy pan, ubrany w kapcie, siedział na ławce i wyglądał na zagubionego. Na pytania o to, co robi w tym miejscu, w jakim kierunku chce się udać oraz gdzie mieszka, nie potrafił udzielić odpowiedzi. Nie pamiętał też po co wyszedł z domu. Był zdezorientowany, zagubiony i przestraszony zaistniałą sytuacją. Na prośbę o okazanie dokumentów wyjął jednak prawo jazdy. Dzięki temu udało się ustalić jego personalia oraz adres zamieszkania. Po chwili na miejsce przybyły też dwa patrole policji. Okazało się, że mężczyzna zaginął tego samego dnia i był poszukiwany przez rodzinę. Senior został następnie zabrany przez policję celem przekazania go pod opiekę najbliższych.