Środa, 23 sierpnia. Zbliżała się godzina 11:30, gdy pod numer telefonu 986 zadzwonił kierowca miejskiego autobusu. Powiedział dyżurnemu, że zaniepokoił go jeden z pasażerów. Starszy mężczyzna od kilku godzin nie wysiadł z autobusu. Senior nie bardzo też orientował się, gdzie jest i dokąd zmierza. Kierowca powiedział, że jedzie właśnie w kierunku pętli autobusowej na Siedlcach.
Po kilkunastu minutach na miejscu były już strażniczki z Referatu Ekologicznego. Zaopiekowały się seniorem, a kierowcy podziękowały za czujność. Starszy pan powiedział funkcjonariuszkom, że wcześnie rano udał się na Cmentarz Łostowicki odwiedzić grób bliskich. W drodze powrotnej prawdopodobnie pomylił przystanki i wsiadł do niewłaściwego autobusu. Na szczęście 90-latek miał przy sobie kartkę z adresem domowym oraz numerem kontaktowym do córki. Strażniczki skontaktowały się z kobietą i ta niedługo później odebrała od nich tatę.