Stał przewieszony przez barierki ochronne przy ulicy Pomorskiej. Ktoś myślał, że jest pijany, więc zadzwonił na numer 986. Okazało się jednak, że starszy pan jest nieprzytomny i nie oddycha! Strażnicy natychmiast przystąpili do ratowania życia. Chwilę później na miejscu było pogotowie. Udało się przywrócić akcję serca, 63-latek trafił do szpitala.
Sobota, 24 marca. Około godziny 20.35 funkcjonariusze z Referatu I otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie na przystanku tramwajowym przy ulicy Pomorskiej. Po kilku minutach mundurowi byli na miejscu.
Starszy mężczyzna stał przewieszony przez bariery ochronne oddzielające przystanek od jezdni. Miał ledwo wyczuwalny puls i nie oddychał. Nie reagował na bodźce. Wymagał natychmiastowej pomocy lekarza. Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania wezwaliśmy karetkę pogotowia i przystąpiliśmy do zewnętrznego masażu serca – mówi młodszy inspektor Patryk Sprengel.
Strażnicy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową do chwili przyjazdu karetki. Akcję ratunkową kontynuował przybyły na miejsce zespół medyczny. Gdy udało się przywrócić krążenie, mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala.