Pewien mężczyzna zwrócił uwagę przejeżdżających obok niego strażników. Siedział na ławce, a jego ręka była cała we krwi. Chwilę wcześniej próbował odebrać sobie życie. Mundurowi natychmiast zatamowali krwotok i wezwali pogotowie.
Wtorek, 29 maja. Funkcjonariusze z Referatu Interwencyjnego patrolowali Śródmieście. Około godziny 18.50 przy ulicy Wodopój zauważyli mężczyznę siedzącego na ławce z zakrwawioną ręką. Od razu pojechali sprawdzić, co się stało.
Okazało się, że 35-latek chwilę wcześniej próbował odebrać sobie życie. Miał silny krwotok z lewej ręki. Natychmiast założyliśmy mężczyźnie opatrunek, a przez Stanowisko Kierowania wezwaliśmy pogotowie ratunkowe – mówi młodszy specjalista Łukasz Piotrowski.
Mundurowi starali się zapewnić mężczyźnie komfort psychiczny i do czasu przyjazdu karetki rozmawiali z nim. Przybyły na miejsce zespół medyczny zdecydował o zabraniu 35-latka do szpitala.