Poniedziałek, 9 maja. Kilka minut przed godziną 10:00 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie o łabędziu, który potrzebuje pomocy. Ptak miał przebywać na zbiorniku retencyjnym przy ulicy Człuchowskiej. Dyżurny ze Stanowiska Kierowania skierował tam patrol strażników z Referatu Ekologicznego.
Na miejscu czekał już zgłaszający. Z jego relacji wynikało, że łabędź cały czas przebywa w pobliżu wysepki na środku zbiornika i od dwóch dni się nie przemieszcza. Mężczyzna podejrzewał, że ptak w coś się zaplątał.
Mundurowych również zaniepokoiło zachowanie zwierzęcia. Wezwali na miejsce strażaków i z ich pomocą wyciągnęli łabędzia na brzeg. Zwierzę nie broniło się i było bardzo osłabione. Funkcjonariusze ze względu na jego stan przewieźli ptaka do lecznicy dla zwierząt przy ulicy Kartuskiej.
Lekarza weterynarii, który badał łabędzia stwierdził, że jest on poturbowany a jego stan określił jako ciężki.
Następnego dnia Ci sami funkcjonariusze realizowali kolejne zgłoszenie dotyczące potrzebującego pomocy zwierzęcia. Tym razem był to młody osobnik bobra europejskiego z licznymi ranami na ciele. Gryzonia zauważyli spacerowicze na Wyspie Sobieszewskiej. Gryzoń leżał na plaży i był bardzo wycieńczony. Funkcjonariusze przewieźli go do lecznicy, gdzie pozostał na dalszą obserwację.