
Poniedziałek, 24 lutego. Zbliżała się godzina 18, gdy patrol strażników z Referatu VI przejeżdżał ulicą Jelinki. Dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Modrą, funkcjonariusze zauważyli nieprawidłowo zaparkowany samochód. Pojazd stał na chodniku, całkowicie blokując przejście. Strażnicy podjechali bliżej, aby podjąć interwencję.
Obok auta stał mężczyzna, który wkładał do bagażnika 20-litrowy kanister na paliwo. Na widok radiowozu wyraźnie się zmieszał, a gdy funkcjonariusze ruszyli w jego kierunku, zaczął zachowywać się nerwowo. Podczas rozmowy z 50-latkiem strażnicy wyczuli intensywny zapach paliwa unoszący się zarówno od niego, jak i wokół pojazdu. W samochodzie znajdowało się również kilka pustych kanistrów. Zapytany o powód nieprawidłowego parkowania, mężczyzna przyznał, że zostawił auto w tym miejscu, ponieważ poszedł spuścić paliwo z cystern stojących na pobliskiej bocznicy kolejowej. Dodał, że proceder ten prowadzi od dłuższego czasu, tłumacząc swoje działania względami ekonomicznymi – ceny paliw miały być dla niego zbyt wysokie.

Strażnicy natychmiast wezwali na miejsce funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei oraz patrol policji. Funkcjonariusze, którzy przybyli na interwencję, przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu – był trzeźwy. Następnie 50-latek został przewieziony na komisariat celem przeprowadzenia dalszych czynności. Z informacji otrzymanych z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku wiemy, że sprawa jest prowadzona w kierunku art.119 Kodeksu Wykroczeń.