
Środa, 3 kwietnia. Funkcjonariusze z Referatu Interwencyjnego patrolowali ulicę Długą, gdy kilka minut przed godziną 19.00 podeszła do nich kobieta. Poprosiła mundurowych o pomoc w odnalezieniu ojca.
Zgłaszająca powiedziała nam, że zaginał jej 94-letni tata. Wyszedł z domu i nie wiadomo dokąd poszedł. Mężczyzna cierpi na zaniki pamięci - mówi starszy specjalista Bartosz Dziadowicz. Na Stanowisko Kierowania natychmiast przekazaliśmy rysopis mężczyzny. Informację o zaginionym mężczyźnie dyżurny przekazał pozostałym patrolom – dodaje.
Po kilku minutach w okolicy Bramy Chlebnickiej zaginionego mężczyznę zauważył wspólny patrol straży miejskiej i policji. Funkcjonariusze potwierdzili tożsamość 94-latka i odwieźli go do domu.