Był wczesny piątkowy poranek, 11 sierpnia. Operatorzy monitoringu miejskiego obserwowali okolice Bramy Wyżynnej, gdy kilka minut po godzinie 5:00 zauważyli mężczyznę, który leżał na trawniku za budynkiem LOT-u. Po chwili stanął obok niego przypadkowy przechodzień. Rozejrzał się dookoła, a następnie z kieszeni śpiącego wyciągnął telefon komórkowy.
O zdarzeniu niezwłocznie został poinformowany dyżurny z Komisariatu II Policji. Operator monitoringu przekazał policjantom również dokładny rysopis sprawcy. Informował także na bieżąco funkcjonariuszy o kierunku, w którym przemieszczał się złodziej. Gdy policjanci upewnili się, że z okradzionym wszystko w porządku ruszyli za rabusiem. Kilka minut później amator cudzej własności był już w ich rękach. Jego czyn zakwalifikowano, jako kradzież zuchwałą, za którą grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.