Poniedziałek, 15 kwietnia. Patrol strażniczek z Referatu Ekologicznego jechał ulicą Sitowie. Zbliżała się godzina 17:30, gdy funkcjonariuszki zobaczyły kłęby czarnego dymu unoszące się nad drzewami. Mundurowe natychmiast pojechały sprawdzić, co się dzieje. Szybko zlokalizowały źródło ognia.
Okazało się, że palą się suche trawy na powierzchni około 30 metrów kwadratowych, a ogień przeniósł się na łąkę z pobliskiego ogniska.
Funkcjonariuszki wezwały straż pożarną i próbowały gasić płomienie, które szybko się rozprzestrzeniały i zagrażały budynkom mieszkalnym. Zadanie nie było łatwe. Na otwartym terenie wiał silny wiatr, który podsycał i przenosił ogień na kolejne połacie suchej trawy.
Po kilkunastu minutach intensywnej walki z płomieniami, sytuacja była opanowana. Strażniczkom udało się ugasić wodą z kanału melioracyjnego pozostawione bez opieki ognisko i suchą roślinność. Po zakończonej akcji gaśniczej strażniczki uczuliły mieszkańców, żeby zwracali uwagę na pojawienie się ponownego zarzewia pożaru i wezwali odpowiednie służby.