Z Mieszkańcami i dla Mieszkańców

Winieta 1

Sądził, że uśmiech wystarczy

Autor: Wojciech Siółkowski
Kolejny kierowca uznał, że skoro jest w pracy, to przepisy ruchu drogowego go nie dotyczą. Kilka dni temu informowaliśmy o kurierze bez prawa jazdy, który zignorował znak zakazu ruchu. Tym razem mowa o dostawcy pizzy, który nie dość, że nie stosował się do obowiązującego oznakowania, to na dodatek nie miał też przy sobie dokumentów wymaganych podczas kontroli drogowej.

Sądził, że uśmiech wystarczy

Sobota, 18 listopada. Około godziny 17:10 funkcjonariusze z Referatu V patrolowali ulicę Notecką. Obowiązuje tam zakaz ruchu w obu kierunkach, który nie dotyczy posiadaczy odpowiednich identyfikatorów. W pewnym momencie mundurowi zauważyli pojazd, którego kierowca mimo braku zezwolenia pozwolił sobie wjechać na objętą zakazem ulicę.

Kierujący, gdy zauważył nasz radiowóz, wycofał swój samochód i zaparkował go na sąsiedniej ulicy. Pytany dlaczego naruszył przepisy odpowiedział, że musi szybko dostarczyć pizzę, a my przeszkadzamy mu w pracy. I dodał: Myślałem, że się uśmiechnę i pojadę dalej – opowiada młodszy specjalista Maciej Elijasz. Ani prawa jazdy, ani dowodu rejestracyjnego kierowca przy sobie nie miał.

Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania strażnicy wezwali patrol policji, który sprawdził między innymi czy mężczyzna ma uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz czy nie jest poszukiwany. Pod tym względem żadnych zastrzeżeń do kierowcy nie było.

Mężczyzna dostał dwa mandaty: jeden za niestosowanie się do znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach), a drugi za brak dokumentów wymaganych podczas kontroli drogowej.